~Lusia
_______________________
Weszli do winy. Uzdrowiciel, ku zdziwieniu uczniów, wyprosił
innych z pomieszczenia.
-Czemu pan to robił? To znaczy… Eemmm- zająknęła się Ginny.
-Ponieważ jedziemy na 8 piętro – powiedział uzdrowiciel
jakby to było coś oczywistego.
-Jak to? Przecież tu jest tylko…
-Zaraz zobaczycie – powiedział z błyskiem w oku.
Winda ruszyła. W pewnym momencie stanęli. Wyszli i niepewnym
krokiem podążyli za uzdrowicielem. Po drodze spotkali kolegę pana White’a (Tak
na nazwisko ma uzdrowiciel, z którym jechali windą. ~Dop. Aut.) – Daniela
Browna. Obaj uzdrowiciele wymienili tajemnicze spojrzenia i potaknęli
nieznacznie. Harry’emu to się nie spodobało. „To pewnie przewrażliwienie” pomyślał Wybraniec, jednak nie był do
końca przekonany.
Doszli do Sali. „Tajne, trwałe uszkodzenia mózgu-sala ukryta”
tak głosił napis na drzwiach z matową szybą. Harry, Ginny i Ron wymienili
zaniepokojone spojrzenia. Uzdrowiciel otworzył drzwi…
******
Draco był zły. Bardzo. MUSIAŁ prznosićjej notatki z lekcji
nawet jeśli nikt nie wie w jakim jest stanie. On-jako dumny Malfoy-zapewne bał
się czymś od niej zarazić. Przecież to szlama. I tyle.”Ostatni raz to robię”
pomślał i pchnął drzwi do recepcji.
-Gdzie leży Gra… to znaczy… ee… Hermiona
Granger?-Recepcjonistka spojrzała na niego krzywo.
-Na pewnym oddziale. Ma teraz gości. Proszę poczekać chwilę –
odpowiedziała.
Draco
nie zamierzał nigdzie siadać. Od razu ruszył do windy. Gdy wszedł stanął przed
przyciskami. „Cholera” zaklął w myślach. Nie zapytał się, na którym
piętrze leży Granger. –Gdzie ona może być?! Granger! Uduszę kiedyś ciebie i tę MgGonagall!
– stał tak jeszcze chwilę. Gdy w końcu chciał zrezygnować – ku jego zdziwieniu-
winda ruszyła. Przez głośnik w windzie usłyszał: „piętro 8”. Ósme? Ja to? Przecież nie ma takiego piętra, a
przynajmniej - nie było…. .Po chwili winda zatrzymała się. Niepewnie wyszedł na
korytarz. Mijał różne sale z różnymi napisami np. „Urwane kończyny bez możliwości
założenia protez” , „Sale operacyjne nr 1-4” , „Izolatka” , „Obserwacje” , „Biura”
, „Tajne, trwałe uszkodzenia mózgu-sala ukryta”. Draco zatrzymał się
przy tych ostatnich drzwiach. Zobaczył w nich rude kłaki x2 i czarne kłaki x1.
Ukrył się za framugą „Biur” i nasłuchiwał.
-Hermiona….? – szepnęła Ginny. Malfoy lekko wychylił się.
Hermiona podpięta była do dwóch urządzeń. Obok niej stało 3 uzdrowicieli. Na
stoliku leżało chyba z piętnaście różnych butelek. Dziewczyna leżała rozłożona
na łóżku, a jej włosy były ułożone na poduszce w artystycznym nieładzie. Twarz
wykrzywiona była w grymasie niezadowolenia.
-Ona… - uzdrowiciel westchnął – oda doznała bodajże trwałej
utraty pamięci jednej lub kilku osób… To znaczy…. Pokazaliśmy jej zdjęcia
prawie wszystkich znajomych gdyż do niektórych nie mieliśmy dostępu. Rozmawiała z dyrektorką
Minervą. W pewnym momencie ona wspomniała coś o Draconie Malfoy’u. Hermiona nie
wiedziała o kogo chodzi… Mówiła, że nigdy nikogo o takim nazwisku nie spotkała.
Pana Granger jest w stanie w którym możliwe jest….. – Uzdrowiciel szybko
odwrócił się.
********
COFNIJMY SIĘ
3 SEkUNDY WCZEŚNIEJ….
Draco słuchał. Uważnie. Ale gdy usłyszał, że Granger go nie
pamięta, wpadł na wózek sprzątaczki. Woda z kubła wylała się, mop przewrócił, a
Draco zwiał do pierwszych drzwi rzucając na siebie zaklęcie kameleona.
CIĄG DALSZY NASTĄPI!!! (NIEBAWIEM)
no no no!
OdpowiedzUsuńale się porobiło!
kurcze, dlaczego musiała go zapomnieć?!
no cóż, na pewno już masz jakiś chytry plan :D
wygląd bloga zrobił na mnie wielkie wrażenie, ale mam dwa zastrzeżenia- te "światełka" lekko rozpraszają w czytaniu, a nazwa jest mało widoczna.
mam nadzieję, że się nie urazisz, bo na prawdę lubię twojego bloga i mi się baardzoo podoba :)
zapraszam na nowy rozdział- www.dramione-blask-w-ciemnosci.blogspot.com
pozdrawiam :* ,
Verita
Bardzo się cieszę, że Ci sie podoba <3 Szablon zostanie niedługo (mam nadzieję) zmieniony ;) Druga część rozdziału powinna się jeszcze dzisiaj pojawić ;D
UsuńPozdrawiam
~Luśka
Zgodnie z twoją prośbą informuję o nowym rozdziale:
OdpowiedzUsuńhttp://dramione-felix-felicis.blogspot.com/2014/02/rozdzia-11-cz1.html
Pozdrawiam, Felix Felicis. :>
Dzięki ;D
UsuńHmmm... Robi się coraz ciekawiej. Nikogo nie pamięta? Nie dobrze, ale czy cały ten sen o matce i wojnie pamięta? Może to jakieś zaklęcie. Na odpowiednie słowa zapomniała wszystko, co ktoś uważa, że jej nie potrzebne. Ciekawa jest też reakcja Malfoy'a. Mam wrażenie, że w przyszłości będzie się działo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)